Bluesowi gitarzyści akustyczni

Kent DuChaine

Ur. 201 kwietnia 1951 roku w Mineaopolis w stanie Minesota. Już w wieku 6 lat, kiedy opanował grę na ukulele, pragnął zostać muzykiem. Jako nastolatek grał m.in. na gitarze basowej w zespole psychodelicznym. Bluesem zajmuje się od 1968 roku. Swój niezwykle oryginalny styl gry na gitarze kształtował w oparciu o twórczość takich muzyków, jak: Robert Johnson, Lightnin Hopkins, T-Bone Walker, Muddy Waters, Elmore James. W początkach swej kariery akompaniował takim muzykom, jak Boogie-woogie Red, Luther Tucker, Big Walter Horton, później dzielił scenę z takimi znakomitościami jak BB King, Albert King, John Lee Hooker, Howling Wolf, Buka White, Buddy Guy, Junior Wells. Przełomem był dla DuChaina rok 1982, kiedy to chcąc dotrzeć bliżej korzeni muzyki, którą kochał zdecydował się przeprowadzić do południowo-wschodnich stanów USA. Tam rozpoczął karierę muzyka solowego. W 1990 roku spotkał się i nawiązał współpracę z legendarnym bluesmanem – Johnny Shinesem. Zagrali wspólnie około 200 koncertów, współpracę przerwała śmierć Shinesa w kwietniu 1992. Jako fan twórczości Roberta Johnsona doznał od losu niewątpliwej łaski – grał z jego muzycznym kompanem. Sam zresztą kiedyś powiedział podczas jednego z wywiadów, że zdaje sobie sprawę z tego, że niektórzy ludzie przychodzą na jego koncerty z tego powodu, że grał z muzykiem, który grał kiedyś z Robertem Johnsonem.  Wystąpił w kilku utworach na jednej z ostatnich sesji nagraniowych Shinesa, która ukazał a się na płycie „Back To the Country”.

 

Mississippi John Hurt

Jego prawdziwe nazwisko brzmi John Smith Hurt. Urodził się w 1893 roku w Teoc w stanie Mississippi (USA), zmarł w 1966 roku w Grenadzie, również w stanie Mississippi. Jest uważany za jedno z najważniejszych odkryć w okresie boomu bluesowego lat 60. Na początku wieku grywał na nieformalnych spotkaniach i przyjęciach. Były to czasy, kiedy gitarzyści bluesowi należeli jeszcze do rzadkości. Mimo, iż śpiewał bluesa nie uważał się za wokalistę bluesowego. Jego charakterystyczny, miękki styl śpiewania kontrastował z panującą wówczas modą wokalną. Większość jego pieśni to utwory osadzone w konwencji ragtime’u. Pierwszych nagrań dokonał w roku 1928 (m.in. Candy Man Blues, Louis Collins, Ain’t No Tellin – znany też pod tytułem A Pallet On Your Floor). Po dokonaniu tych nagrań muzykował okazjonalnie, zarabiał na  życie pracując na farmach jako parobek. Został odkryty ponownie w roku 1963. Trzy lata później zmarł… W okresie jego tzw. come back’u miał szczęście spotkać go osobiście mój przyjaciel Nick Katzman. Hurt był wtedy sympatycznym, pełnym humoru, starszym panem. Nick miał wtedy niepowtarzalną okazję uczyć się słynnych pieśni Hurta z tzw. pierwszej ręki. Mistrz wziął instrument i grał partie, o które pytał Nick tak wolno, aby ten mógł podążać za jego palcami prawej i lewej ręki i grać to samo na swoim instrumencie.

M_John_Hurt

 

Blind Willie Johnson

Urodzony około 1902 roku w Marlin w stanie Teksas (USA), zmarł około 1949 roku w Beaumont, również w Teksasie. Prawdziwy mistrz gitary slide, wokalista obdarzony silnym, głosem. Pierwszą gitarę wykonał mu ojciec z pudełka po cygarach, kiedy Willie miał 5 lat. Był śpiewakiem religijnym – mówi się o nim jako o największym i najbardziej popularnym religijnym pieśniarzu nagrywającym przed II wojną światową. Blind Willie Johnson nie nagrał żadnego typowego bluesa, ani żadnej innej świeckiej piosenki. Ludzie, którzy go znali twierdzą wręcz, że nawet nie miał takiej w swoim repertuarze. Grał i śpiewał z niespotykaną ekspresją. Jego wirtuozerska gra slide rozjaśniała i dopełniała partii wokalnych, podczas gdy grane kciukiem basy, niczym niewidzialna klamra, spinały wszystko w pulsującą, często wręcz psychodeliczną całość. Spośród nagranych przez Blind Williego pieśni na szczególną uwagę zasługuje jego interpretacja religijnego hymnu Dark Was The Night – Cold Was The Ground. Powalający, pełen psychodelii nastrój pozostaje w ścisłym związku z tytułem tejże pieśni: “Dark Was The Night And Cold Was The Ground On Which Our Lord Was Laid” (“Ciemna Była Noc I Chłodna Była Ziemia W Którą Złożono Naszego Pana”). Temat snuje się grany pojedynczą nutą slide, za nim podąża zawodząca, hipnotyczna wokaliza. Był to jedyny utwór jaki grał w ten sposób, nic podobnego nigdy nie zostało już zarejestrowane.

 

BlindWillieJohnson

 

Tommy Johnson

Tommy Johnson urodził się około 1896 roku niedaleko Crystal Springs w stanie Mississippi (USA), zmarł 1 listopada 1956 r. Pierwszych lekcji gry na gitarze udzielał mu jego brat LeDell. Pewnego dnia Tommy porzucił dom rodzinny, podróżował i grywał w miasteczkach Delty Mississippi. Grał m.in. z takimi muzykami jak Charley Patton czy Willie Brown. Jego dorobek nagraniowy ogranicza się niestety do czterech sesji, które miały miejsce w roku 1928. Jako muzyk najbardziej jest chyba ceniony za piękne gitarowe frazy grane w stroju z opuszczoną o cały ton struną E6 oraz za partie wokalne, które śpiewał swoim charakterystycznym falsetem.  Jednym z koronnych utworów z repertuaru Tommy Johnsona jest słynny Canned Heat Blues. Johnson napisał tą piosenkę krótko przed drugą z czterech wspomnianych sesji. Stała się ona dla niektórych mu współczesnych symbolem jego alkoholizmu. Tommy Johnson był jednym z tych, którzy podczas prohibicji sięgnęli po różnorakie substytuty alkoholu. Jego brat powiedział kiedyś „ (…) kiedy opuścił dom, nie pił jeszcze tych wszystkich rzeczy jak canned heat czy shoe polish (…)” [canned heat – to paliwo używane w maszynkach do gotowania, ówczesnych odpowiedników dzisiejszych „kocherów”, shoe polish – to napój odurzający sporządzony na bazie…  pasty do butów]. Jeden z muzyków z którymi Tommy Johnson współpracował Ishmon Bracey powiedział o nim – „On pił cokolwiek, denaturat itp. (…), to jest to co go zabiło”. W świetle powyższych faktów rzeczywiście gorzko brzmi jeden z wersów piosenki Canned Heat Blues: „Jeśli nie zabije mnie canned heat, Boże, nie umrę chyba już nigdy”.

 

Robert Johnson

Robert Johnson urodził się 08 maja 1911 roku w Hazlehurst w stanie Mississippi (USA), zmarł  16 sierpnia 1938 roku w Greenwood, też w stanie Mississippi. Zyskał sobie miano najbardziej wszechstronnego gitarzysty spośród innych, współczesnych mu muzyków. Był znakomitym interpretatorem, wznoszącym proste formy muzyczne do poziomu sztuki. Jego płyty to prawdziwa kopalnia dla muzyków parających się bluesem z Delty. Johnson skrzętnie strzegł tajników swojego stylu i natychmiast reagował, gdy poczuł, że jest bacznie obserwowany. Potrafił przerwać w pół wykonywany właśnie utwór, pod byle pretekstem opuścić lokal i nie pokazywać się tam miesiącami. Pytany przez innych muzyków o to, jak gra dany fragment zwykł ucinać rozmowę słowami: „Dokładnie tak jak ty”. Jego niespotykane umiejętności przypisywano konszachtom z diabłem. Istnieje legenda, która głosi, że Johnson w zamian za muzyczną wiedzę zaprzeda duszę diabłu. Do transakcji miało dojść na skrzyżowaniu dróg. Często, moim zdaniem, gloryfikując słusznie zresztą, jego niezaprzeczalne zdolności instrumentalne, nie docenia się w należytym stopniu talentu wokalnego Roberta Johnsona. Poza niesamowitym brzmieniem jego głosu, imponującą techniką wokalną, warto zwrócić uwagę również na to, że zdarzało mu się śpiewać dźwięki, z harmonicznego punktu widzenia, dla bluesa w owym czasie, co najmniej nietypowe. Jeśli chodzi o grę na gitarze, obok błyskotliwej techniki, świetnego groove’u, charakteryzuje ją specyficzna polifoniczność. Poszczególne frazy gitarowe składają się z granych w różnych rejestrach motywów, te z kolei, w skali całego utworu łączą się z nieprawdopodobną konsekwencją w niezależne, pulsujące energią całości. Był muzykiem drogi. Zmarł tragicznie – został otruty strychniną znajdującą się w whisky, którą otrzymał od zazdrosnego mężczyzny, do którego kobiety rzekomo zanadto się zbliżył.

Robert_Johnson

 

Dan Picket

Jego prawdziwe nazwisko brzmi James Founty. Był gitarzystą i wokalistą. Interpretował wykonywane przez siebie piosenki w sposób wyjątkowo oryginalny. O jego grze na gitarze i śpiewie czytamy w encyklopedii Guinessa „(…) Jego styl gry na gitarze jest złożony, (…) ale też pełen niewymuszonej swobody i perfekcyjnie zespolony z otwartą, emocjonalną manierą wokalną, często interesującą ze względu na liczbę słów umieszczonych w jednej linii (…)”. Liczba słów wyśpiewywanych przez Picketa w jednostce czasu jest rzeczywiście imponująco duża. Śmiało polecam dokonania tego artysty badaczom korzeni rapu i nie zdziwię się usłyszawszy kiedyś, że stawia się go w szeregu rapowych pra-praprekursorów. Na szczególną uwagę zasługuje jego piosenka Laughung Rag, w której to Picket „wyśmiewuje” prawie całą partię wokalną. Kiedy kilka lat temu po długich staraniach udało mi się znaleźć CD Dana Picketa (w sklepie wysyłkowym w Walii), okazało się, że jedyny egzemplarz jedynej (takie informacje posiadam) solowej jego płyty, zatytułowanej „1949 Country Blues” jest bez tzw. książeczki, w związku z czym nadal o jednym z moich ulubionych gitarzystów bluesowych wiem bardzo niewiele. Jest jednak to co najcenniejsze – muzyka, a bije z niej nieprawdopodobna ekspresja.

 

Paul Rishell

Paul Rishell urodził się 17 stycznia 1950 roku w Brooklynie w Nowym Yorku. Jego pierwsze muzyczne doświadczenia to gra na perkusji w zespole rock’n’rollowym na początku lat 60. W 1963 roku któryś z przyjaciół zaznajomił go z wiejskim bluesem, konkretnie z nagraniami takich muzyków, jak Son House, Robert Johnson, Charlie Patton, Blind Lemon Jefferson. W latach 70. pracował jako muzyk studyjny, udzielając się zarówno na gitarze elektrycznej, jak i akustycznej w Bostonie. Grał z takimi muzykami jak: Son House, Johnny Shines, Sonny Terry, Brownie McGhee, Howlin Wolf. Pierwsze jego solowe koncert z repertuarem country bluesowym miały miejsce w 1975 roku. Szczególnie cenię sobie jego interpretacje utworów Tommy Johnsona takich, jak Canned Heat Blues czy Big Road Blues.

 

Catfish Keith

Wokalista bluesowy, autor piosenek, gitarzysta slide. Często określany jako jeden z  najciekawszych, współcześnie działających wykonawców country bluesa. Współpracował z takimi znakomitościami, jak: John Lee Hooker, Robert Cray, Koko Taylor, Taj Mahal, Leo Kottke, Johny Shines. Urodzony w East Chicago,(Indiana) 9 lutego 1962. Bluesa po raz pierwszy usłyszał jako dziecko w radio, były to nagrania Muddy Watersa, Howlin Wolfa, Buddy Gaya. Po gitarę sięgnął będąc pod wpływem muzyki Son House’a, zatem nic dziwnego, że od samego początku zgłębiał tajemnicę bluesa z Delty. Sam w jednym z wywiadów przyznaje: „Nic nie zwaliło mnie z nóg tak jak to, kiedy po raz pierwszy usłyszałem country bluesa granego solo. Był to Son House i jego Death Letter. Nie mogłem uwierzyć w to, ile muzyki robił jeden człowiek.” W 1984 roku, jako 22-latek nagrał swój pierwszy album dla wytwórni Kicking Mule Records. Biorąc pod uwagę przytoczone powyżej zwierzenia Keitha, nie trudno się domyśleć, że był to album, na którym wystąpił solo. Bardzo charakterystyczna dla stylu Catfish Keitha jest gra stopami, które brzmią jak instrument perkusyjny nadający całości dodatkowego pulsu. Jego wykonania pieśni Pepper In My Shoe czy Howlin’ Tom Cat z jednej strony imponują prostotą, z drugiej ujmują niesamowitym feelingiem i brawurą wykonawczą. Zapytany o muzyków, którzy wywarli na niego największy wpływ, obok wspomnianego Son Housea wymienia takich muzyków, jak: Robert Johnson, Bukka White, Blind Blake czy Lonnie Johnson.

 

Brownie McGhee

Urodzony 30 listopada 1915 roku w Knoxville w stanie Tennesee. McGhee jest jednym z najbardziej typowych przykładów gitarzystów bluesowych grających w stylu Piedmont. Swoją przygodę z muzyką rozpoczął w wieku około 6 lat grając na pudełku po tytoniu, na które naciągnął gumki. Na gitarze nauczył się grać od swego ojca. Karierę muzyczną rozpoczął jeszcze przed ukończeniem dziesiątego roku życia grywając w kościele. Jako 18- czy 19-latek opuścił rodzinny dom, wędrował utrzymując się z muzyki. Grał na ulicach, w przydrożnych barach, w kościołach. „(…) Chciałem poznać świat, którego nigdy wcześniej nie widziałem. (…) Jeśli ktokolwiek chciał posłuchać muzyki, zostawałem i grałem dla niego. To był mój sposób na życie przez 6 lat. Na niczym bardziej, jak na mojej gitarze opierało się moje życie. (…).” – wspominał tamte czasy McGhee. W 1939 roku spotkał Sonny Terry’ego, z którym utworzyli bodajże najsłynniejszy duet w historii bluesa. W roku 1940 dokonał pierwszych nagrań. Wkrótce przeniósł się do Nowego Yorku, gdzie jego kariera zyskała nowy wymiar. Znalazł się w gronie czarnoskórych muzyków (m.in. Sonny Terry, Leadbelly, Josh White), którzy byli bardzo popularni wśród wąskiego jeszcze grona białych odbiorców bluesa. Cechy muzycznej osobowości Browniego świetnie oddają jego własne słowa z przedmowy do autorskiego podręcznika gry na gitarze: „(…) Kiedy gram i śpiewam nie obchodzi mnie forma. Jeżeli historia którą opowiadam pasuje mi, zdarza mi się zagrać frazę złożoną z 12, 8, 16 czy nawet 24 taktów (…). Nie przywiązuj zbyt wielkiej wagi do melodyki – ja nigdy tego nie robiłem. Rytm jest tym, co najbardziej liczy się w bluesie. (…)”.